Wieczorami po wyczerpującym dniu, zasiadamy na fotelu dziadka, wtulamy się w miękkie futerko oraz siebie nawzajem i rozpoczynamy wieczorek literacki. JJ uwcześnienie przygotowuje pozycje książkowe na wieczór. Jedna z jego ulubionych i często wybieranych jest "Lato Stiny" Leny Anderson. Książka mimo mało barwnych ilustracji przykuwa uwagę JJ'a. Uwielbiamy to uczucie beztroski w jednej chwili i poczucie zagrożenia w drugiej. Kuba z niecierpliwością przewraca strony, by dziadek odnalazł w końcu Stine i wziął ja w ramiona.
Stina spędza lato u dziadka na wyspie. Łowią razem ryby, a Stina zbiera patyki, piórka i inne ciekawe rzeczy, które morze wyrzuciło na brzeg. Czasem wokół wyspy szaleje sztorm, a wtedy dobrze, że w pobliżu jest dziadek.
Na wyspie mieszka też Bujda, dobry przyjaciel dziadka. Bujda opowiada niesamowite historie o katastrofach morskich i innych niezwykłych zdarzeniach. Ach, jak Stina uwielbia ich słuchać!
Ilustracje Leny Anderson przepięknie oddają klimat wakacji na wyspie, a tekst pełen jest ciepła i dyskretnego humoru.
I my zaczytani i to nie tylko wieczorem....
ReplyDeletemały czytelnik:) Oliśka też uwielbia książeczki
ReplyDeleteSuper wygląda z tą książeczką. Taki zaczytany, miło popatrzeć
ReplyDeleteGdzies czytalam juz recenzje tej ksiazeczki. :) Szkoda, ze nasza polska ksiegarnia tak kiepsko zaopatrzona, a o ksiazkach dla malych dzieci mozna sobie najwyzej pomarzyc...
ReplyDeleteMoja Hania też uwielbia czytać :)
ReplyDelete