Bedac Polka mieszkajaca w Wielkiej Brytanii i wychowujaca male dziecko napotykam sie na obawy i wyzwania jakie przynosi mi wychowania mojego synka. Bo kim jest dziecko wyrastajace w dwoch kulturach? Czy jest Anglikiem, tylko dlatego ze urodzil sie na tych ziemiach, czy moze Polakiem z matki Polki wychowanym wedlug zasad i tradycji Polskich. Rozmawia w dwoch jezykach i dobrze zna oba swiaty, do tego stopnia, ze nic nie bedzie mu dziwne.
Staram sie mowic do niego po polsku. Nie zwracamy uwagi na przechodniow, ludzi w parku czy sklepie. Mimo tego, ze rozmowa w obcym jezyku uwazana jest tu za ignorancje jesli potrafi sie mowic po angielsku. Niegrzecznoscia jest rozmowa po polsku w towarzystwie anglikow, bo co gdybysmy na ich temat rozmawiali. Obsesja i paranoja doprowadza ich do myslenia, ze za kazdym razem kiedy polak mowi cos w ojczystym jezyku, to na pewno jest to na ich temat. A guzik prawda.
Od malego chce wpajac naturalnosc rozmowy po polsku. Chce by Kubus wyrobil w sobie nawyki, ktore bez najmniejszego zazenowania pozwola mu na swobodna rozmowe w jezyku polskim w towarzystwie Anglikow. I niech sobie mysla co chca. Jakos to moje dziecko jezyka musze nauczyc, bo przeciez w przedszkolu czy szkole nie bedzie to mozliwe.
I tak sobie planuje ze do polskiej szkoly Kubus w weekendy chodzil bedzie, ale to dopiero jak 4 latka ukonczy. Zeby sie polskiej historii nauczyc i w polskiej literaturze milowac.
Warto w tym miejscu przytoczyc slowa ks. dr. J. Zawidzkiego (kapelana wojskowego polskiej stacji lotniczej w Newton kolo Nottigham) oraz pierwszego duszpasterza Polakow w Nottingham:
"Jakkolwiek jestesmy tylko odcieta galezia Narodu, nie wolno nam ulec wynarodowieniu sie..."
Lubuję się od jakiegoś czasu w NEXT. Zachwyca mnie jakością,wykonaniem i ceną. Jako nauczycielka podziwiam plany co do edukacji syna.
ReplyDeleteMoja ulubiona marka ciuchow. Wykupila bym caly sklep gdybym miala tyle pieniedzy. A widzialas nowa kolekcje?
Deletepodoba mi się twoje podejście:)
ReplyDeleteCiesze sie, ze to napisalas :)
ReplyDeletebardzo fajne podejście, szczególnie jeśli chodzi o polską szkołę weekendową :) nie wiadomo jak się życie potoczy, ale przynajmniej Twój synek będzie wiedział o swoich korzeniach :)
ReplyDeleteDobrze, że uczysz syna polskości. To ważne, by dziecko wiedziało, gdzie są jego korzenie.
ReplyDeleteKapelan pięknie to podsumował!
A Anglikami się nie przejmuj, jak dla mnie jest to dziwny naród, choć nie ukrywam, że fascynujący :)
Czasem sie czlowiek przekonuje, ze rozmowa po polsku przeszkadza nawet najblizszym, wiec jest ciezko.
DeleteJak pracowałam jako nauczyciel w szkole w UK to było nam polkom zabronione rozmawianie po polsku, ze powodów podanych przez ciebie. atmosfera była nieciekawa a my aby porozmawiać o problemach czy pierdołach musiałyśmy się kontrolować itp.
ReplyDeleteBardzo dobrze że wychowujesz juniora w dwóch światach lubię takie podejście rodziców. w tym roku na wakacjach spotkałam kilka takich rodzin i dla wszystkich było to normalne
Doskonale Cie rozumiem. U nas w pracy wyglada to podobnie.
DeletePiękne podejście! :)
ReplyDeleteładnie i mądrze napisane. fajna z Ciebie Babka! Kubuś - jak zwykle the best!
ReplyDeleteKubuś wygląda super :)
ReplyDeleteWygląda bosko. Szkółki polski polecam. Są mi bliskie przed narodzinami mojego synka pracowałam w jednej jako wolentariszka trzy lata. Do tej tu ,w innym już kraju nie mogę się przekonać, ale tak Tęsknię za uczeniem , że chyba w tym tygodniu tam jeszcze polecę, żeby się zapytać czy kogoś nie potrzebują. Bo wszystkie rozmowy, przeczytane posty właśnie tam mnie kieruja ;-)
ReplyDelete