Przylot do domu bezcenny.
Pierwsze spotkania i niesmiale usciski Kubusia.
Spragniona jego pulchniutkich policzkow, rozbrykanych nozek i malutkich, delikatnych raczek rodzinka.
Pierwsza noc spedzona na rozmowach do godziny 2:00 nad ranem.
Przytulanie w lozku u dziadkow o poranku.
Swojskie sniadanka jedzone w rodzinnym gronie.
Pierwszy spacer i powiew swiezego powietrza.
Zabawy kuzynow, ktorzy dopiero co dorosli (a moze i jeszcze nie) do tego by zrozumiec czym jest wspolna zabawa.
Rozmowa w ojczystym jezyku od rana do nocy, byle by gadac.
Milosc, beztroska, natura, wakacje.
Te noce kiedy niebo uslane jest gwiazdami.
Nowe slowa poznane, powtorzone, zapamietane.
To wszystko dla nas - bezcenne!
Niesamowite zdjęcia....czuje się miłość...
ReplyDeleterodzina, bliskość osób, które łączy miłość i siła - coś pięknego!
ReplyDeletefajne fotki...u dziadków najlepiej:))
ReplyDeleteWracaj do nas jak najszybciej!
ReplyDeleteCiepłe zdjęcia, ale co się dziwić u dziadków zawsze najlepiej :D
ReplyDeleteNie da się nie zauważyć tej rodzinnej atmosfery... jak najwięcej takich chwil :)))
ReplyDelete