Wczoraj bylismy na dniach otwartych w Wollaton Village Day Nursery. Byly to dwie godzinki wypelnione taplaniem w ciagnacej sie mazi, bieganiem po przedszkolu z podtrzymaniem chodzika i smiechem. Przedszkole wydalo mi sie bardzo przytulne, przedszkolanki miluskie i z dobrym podejsciem do dzieci, ale otwieraja je dopiero o godzinie 7:30, czyli o godzinie o ktorej zaczynam prace. W drodze z przedszkola Kubus usnal w wozku i musialo mu byc bardzo dobrze, bo spal tak jeszcze w ogrodku z 1,5 godziny na mrozie! Przykrylam go tylko dodatkowym grubym kocem, a sama zabralam sie za gotowanie obiadu spogladajac na niego przez okno.
Friday, 25 January 2013
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
spanie na mrozie - Oliwka uwielbia :))
ReplyDeleteale dobry sen miał ;)
ReplyDeleteW domu w ciagu dnia by mi tak dlugo nie spal
Delete