Zaczęłam powoli wprowadzać do salonu kilka zimowych akcentów, a to wszystko zaczęło się od prezentu jaki dostałam od rodziców. Prezent urodzinowy doszedł do mnie o ponad tydzień za wcześnie, a że doczekać się nie mogłam to otworzyłam. W nim było dużo śliczności, a między innymi poduszka z nordyckim wzorem. Wyciągnęłam więc z szafy narzutę z podobnym wzorem i od razu zrobiło się w pomieszczeniu cieplej, bo temperatury na dworze niestety już na minusie. Za to jelonek który stanął dumnie w oknie zakupiłam pod wpływem impulsu. Wychodząc w sobotę od kosmetyczki, naładowana pozytywną energią zobaczyłam go w oknie wystawowym i się zakochałam. Czyż nie jest przeuroczy?
Monday, 24 November 2014
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
O rety, ależ cudownie. To rozproszone światło świec i ta czerwona poducha w gwiazdki. Nic, tylko usiąść i czekać na Mikołaja, gorącą czekoladę popijając. Bardzo nastrojowo i tak ciepło, przytulnie, rodzinnie. Masz gust:)
ReplyDeleteZapraszam do mnie na konkurs książkowy (piękne książki dla dzieci do wygrania). Pozdrawia
Blog: Dałabym Ci gwiazdkę z nieba
Dziekuje za zaproszenie. Wpadne po przyjsciu z pracy :)
DeleteO jak pięknie, nie dość że cieplej, przytulniej to jeszcze już powoli jakby "świątecznie" :-))) A kubek z reniferem - nie ukrywam - podoba mi się najbardziej :-))) Pozdrawiam :))
ReplyDeleteZ takiego kubka gorace kakao smakuje jeszcze lepiej :)
DeleteCudownie!
ReplyDeleteJaki cudowny klimat... pięknie!
ReplyDeleteUwielbiam klimatyczne pomieszczenia. Gratuluje wyczucia stylu i tej wyjątkowej atmosfery , jaką stworzyłas. Kolor czerwony jest nieodzowny w dekoracjach świątecznych , a kubek skradł moje serce.
ReplyDeleteTo dopiero czesc wystroju ktory stopniowo wprowadzam. Czekam na grudzien, by moc postroic wiecej.
Deleteahhh czuję się na Twoich zdjęciach ten klimat :)
ReplyDeleteCoraz przyjemniej :)
ReplyDeleteUwielbiam kubek! Rudolph w bardziej naturalistycznym wydaniu! :)
ReplyDeletePięknie tam u Ciebie! Ja też zamierzam trochę świątecznych akcentów wprowadzić :)
ReplyDelete