Zeby nie bylo monotematycznie, to dzisiaj post z innej beczki. Mezus odebral wczoraj nasze kafelki i prysznic. Mial to zrobic na dwie tury, ale tak mu sie fajnie pakowalo, ze zaladowali nimi caly tyl samochodu az prawie dotykal ulicy. Zeby nie bylo, ze jestem goloslowna, to dodaje zdjecie... W korku poruszal sie nie szybciej niz 30 MPH, wiec zadnych szkod nie mial szans narobic. Prysznic na ktory sie zdecydowalismy, to Triton Digitalt Mixer Shower.
Za burzenie scian mielismy sie zamiar zabrac w ten weekend, ale z powodu choroby Kubusia trzeba to bedzie przelozyc na przyszly weekend. Nie chcemy kotusiowi chalasowac i brudzic, bo ja na sprzatanie raczej czasu nie mam.
Saturday, 23 February 2013
Related Posts
Modern bathroom
Żeby nie było na blogu zbyt monotematycznie, postanowiłam dodać post z serii home decor. Tym ra...Read more
Relax matki Polki
Zmęczenie dopada mnie ostatnio coraz częściej. Dzisiaj jednak po całym dniu w pracy, zrobieniu p...Read more
Happy Valentine's Day
My te Walentynki spędzamy w domu, ale jutro zamierzamy się wybrać do kina i na obiad do restaur...Read more
Bathroom - efekt koncowy
Uplynal juz miesiac od dnia ukonczenia remontu lazienki, a ja nawet jeszcze czasu nie mialam ze...Read more
Remont lazienki dzien 6
Hmm... Mozna by powiedziec, ze dnia 6 nie bylo, bo panowie nie przyjechali do pracy! Za to dzien 7 b...Read more
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
mmmmmhmmmmmmm będzie pięknie
pozdrawiam cieplutko
ReplyDeletezdrowie najważniejsze i spokój dziecka
samochód siedzi sobie na ulicy hahaha
ReplyDeleteZdrowia życzę synkowi, łazienka poczeba, bedzie sliczna.
ReplyDeleteDziekujemy dziewczyny. Juz jest troszke lepiej
ReplyDeleteświetny ten prysznic!
ReplyDelete