Saturday, 17 November 2012

Last Saturday for the first time since we had Jacob we managed to treat ourselves and go to the movies and for a dinner. We could chill out a bit while grandparents were looking after JJ. Our choice of film was "Skyfall" which was highly recommended and called "the best Bond film ever". After having such high expectations we didn't like it that much. To me it was almost like a "Batman" film with a baddy and a good guy who is saving the world. Anyway we had a lovely night and grandparents could spend some more time with their grandson.

W ostatnia sobote wybralismy sie do kina i restauracji poraz pierwszy odkad urodzil sie Kuba. Kiedys takie wypady byly cotygodniowa rutyna, a teraz sa jednorazowym luksusem. Naszym malenstwem zajeli sie tescie, podczas gdy my ogladalismy tak nam przez wszystkich polecanego Bonda - "Skyfall". Naszym zdaniem film byl zupelnie przecietny, a fabula przypominala sceny niczym z "Batmana"... Mniejsza o to. Fajnie bylo sie wyrwac na kilka godzin od zmieniania pieluszek, karmienia i usypiania, a dziadkowie mieli okazje spedzic troche wiecej czasu z wnusiem.

3 komentarze:

  1. My ok 3 tygodni temu też byliśmy na Sky-fall Film nie był najgorszy zwłaszcza, że byłam wygłodniała kina i wyjścia we dwoje z mężem gdziekolwiek ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Widze, ze macie podobna sytuacje. Ja juz planuje kolejna randke i nawet film juz mam wybrany. Pozdrawiam :)

      Delete
  2. That's we do too, grandma always took care of our daughter so me and hubby can go on a date. We haven't go out that much anymore since we had the baby but we make sure to have a date night at least once a week. By the way, you look GREAT! Love your jacket! :)

    Anne

    ReplyDelete