Nie trzeba ciągle gdzieś wyjeżdżać żeby się dobrze bawić. Dzieci nie potrzebują długich lotów za granicę by piszczeć z radości. Wystarczy mieć odrobinę wyobraźni i zorganizować im miejsce do zabawy. Teraz gdy jeszcze za oknem świeci słonko i mamy ładną pogodę nie trzeba się bardzo napracować.
A skoro jesteśmy w temacie pracy, to dostałam dzisiaj super powera. macie tak czasem, że mimo tego, że macie mnóstwo czasu nic konkretnego nie uda wam się zrobić. Z kolei jak tego czasu jest mniej to jakoś i więcej da się zrobić. Po przyjściu z pracy zdążyłam już zrobić wykrój spodni dla JJ'a, zacząć je zszywać, zwęzić koleżance sukienkę dla jej malej córeczki i skończyć montować szafę z którą mój mąż meczy się już od niedzieli. Kobieta musi potrafić robić wszystko i jeszcze więcej... Gdybym chciała liczyć na męża to miała bym bajzel w domu jeszcze pewnie z tydzień. Czy waszym mężom tez się tak do niczego nie spieszy?
No bo przecież jeśli mężczyzna mówi, że coś zrobi, to na pewno to zrobi. Nie ma potrzeby mu o tym przypominać co pól roku...
Namiot teepee - TU
Marzy mi się namiot tipi ! ładny kolorek :)
ReplyDeletehttp://swiatamelki.blogspot.com
Tobie sie marzy, czy dziecku? Haha
DeleteJak ma się ogród to owszem ;) u mnie byłby większy problem bo mam tylko balkon :)
ReplyDeleteAle namiot szalenie mi się podoba :) pięknie go zrobiłaś, a dla JJ super zabawa + basenik ;)
Ja pamietam jak nam rodzice w dziecinstwie namiot za blokiem rozkladali. Bylo fantastycznie!
DeleteSuper macie ten ogrodek! Jaka prywatnosc! :)
ReplyDeleteTo prawda, ze na dworze znacznie latwiej znalezc dzieciom rozrywke. Sama wiem po moich, ze w ogrodzie czesto musze tylko za nimi chodzic i pilnowac, zeby nie wpadli na jakis glupi (czyt. niebezpieczny) pomysl, a poza tym bawia sie sami. ;) Juz sie boje na mysl o jesieni i dlugich wieczorach spedzanych w calosci w domu...
piękny a ja nie pamiętam która blogerka pokazywała jak stworzyć samemu taki namiot :D
ReplyDeletePewnie to bylam ja :)
DeletePuenta powala na kolana :)
ReplyDeleteo TAK moj tez tak ma chyba ze tesciowe przyjezdza ;-) nagle wszystko zrobione - lizus z niego :-)
ReplyDeleteŚwietny pomysł :)
ReplyDeleteMimo, że mój synek ma już 8 lat to mi (mi!) marzy się taki tipi. Jak byłam dzieckiem, to jedna z koleżanek taki miała, rozkładałyśmy przed blokiem, ehh co za czasy :)
ReplyDeleteJa mialam namiot dobek i z cala gromadka dzieci bawilismy sie w nim za blokiem. To byly czasy :)
DeleteŚliczny namiot wybrałaś :)
ReplyDeleteDziekuję za wpis u mnie ;) Dodam do obserwowanych- super ten namiot ;) Fajnie sie prezentuje :)
ReplyDeleteTo prawda, że niewiele potrzeba do szczęścia... Namiot prezentuje się ślicznie...
ReplyDeleteDzieci mają to do siebie, że nie potrzeba im zbyt wiele do szczęścia...
ReplyDeleteNamiot jest prześliczny, ma piękne kolorki! :)
Pięknie spędzacie czas :)
ReplyDelete