Postanowiłam spróbować własnych sił w przemyśle odzieżowym i tak spod moich rąk wyszła pierwsza koszulka dla JJ'a. Sprawa jest prosta, bo wystarczy kupić zwykły biały T-shirt i mazaki do malowania po materiale. Robimy szkic tego co ma się na niej znajdować i poprawiamy mazakami. Potem suszymy i przeprasowujemy przez bawełnianą szmatkę, by nadruk dłużej się utrzymał. Ja po zrobieniu koszulki prałam ją już 3 razy, a nadruk nadal świetnie się na niej utrzymuje. Jak już zacznie schodzić, to powtórzę proces i koszulka będzie jak nowa :)
JJ: T-shirt - DIY; spodenki - Zara; buty - Peacocks; kapelusz - Zara
BOSKO :)
ReplyDeleteświetnie wyszło :)
ReplyDeleteSuper :)
ReplyDeleteSuperancko bajerancko :) Świetny i ekonomiczny pomysł :) Muszę się zaopatrzyć w takie mazaczki :)
ReplyDeleteWyszło super:)
ReplyDeleteSuper koszulka
ReplyDeleteSzczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko , co doskonale widać na załączonych do wpisu zdjęciach:)
ReplyDeleteEfekt niesamowity!
ReplyDeleteŚwietna koszulka ,super wygląda :) Mały jaki uśmiechnięty ! :)
ReplyDeletehttp://swiatamelki.blogspot.com
Świetny pomysł....
ReplyDeletefajna bluzka brawa :D
ReplyDeletePieknie wyszlo, koszulka wyglada jak kupiona w sklepie!
ReplyDeleteŚwietny pomysł i świetne wykonanie!
ReplyDelete