Sąsiedzi mają remont, więc co chwilę od nich z domu dobiegają jakieś stuki i puki. Kuba co 5 minut wypytuje się co to za odgłosy. My ze stoickim spokojem odpowiadamy, ze to sąsiedzi tak walą.
Pod wieczór JJ bawi się grzecznie swoim pociągiem, który spadł mu na podłogę.
Tatuś pyta z zaciekawieniem "Jacob, what are you doing?"
Na co Jacob odpowiada: "Jacob's banging like neigbours".
Byliśmy dziś na obiedzie w restauracji. Żeby spokojnie móc spędzić czas postanowiliśmy zostawić JJ'a u dziadków. Podjechaliśmy do nich trochę wcześniej, a na odchodne powiedzieliśmy mu, ze jedziemy na zakupy i zaraz przyjedziemy. Po naszym wyjściu JJ pomachał nam ładnie przez okno, a dziadkom wytłumaczył "Mummy and daddy went to buy Jacob some chocolate"
Ale mądry ten Twój synek :)
ReplyDeletePowiedzmy, ze po mamie ;)
DeleteSłodziak :)
ReplyDeleteFajnie mieć tak blisko Dziadków :) A JJ słitaśny :)
ReplyDeleteTez sie ciesze, ze chociaz jednych dziadkow mamy.
DeletePiękne i wesołe zdjęcia :D
ReplyDeleteblog-kilk
Mądry z niego chłopczyk, a po polsku tez tak fajnie mówi czy raczej go nie uczysz?
ReplyDeleteMowi, ale juz nie sklada tak ladnie zdan. Jednak mamy tu przewage anglikow, a ja sama jedyna walcze o to by JJ cos po naszemu tez mowil.
DeleteHehe, zabawny ten Wasz JJ! :)
ReplyDelete