W zeszłą niedzielę byliśmy zobaczyć Świętego Mikołaja i zapoznać go z listą prezentów jaką Kubuś wymarzył sobie w tym roku. JJ początkowo nie chciał iść z nim porozmawiać, i wcale nie chcieliśmy go do tego zmuszać, więc odeszliśmy z kolejki, ale po minucie Kuba się przełamał i stwierdził, że chce to zrobić. Podekscytowany był do tego stopnia, że nie mógł wystać w jednym miejscu. Przedeptywał nóżkami tak jak by chciał iść do toalety. Kiedy przyszła jego kolej, usiadł sobie jednym półdupkiem na stołeczku obok Mikołaja, tak żeby zachować dystans. Odpowiedział na kilka pytań i już chciał uciekać. Mikołaj musiał go z powrotem wołać na wspólną fotografię i aby wręczyć mu misia. Emocje zawładnęły głową Kuby do tego stopnia, że zapomniał powiedzieć Mikołajowi o wszystkich prezentach jakie chciał by dostać. Po powrocie do domu musiałam go uspokajać, że i tak list do Świętego wyślemy i o całej liście dokładnie się dowie. W tym roku w liście na dwie strony znalazło się Lego, Thunderbirds i samochód wyścigowy.
Thursday, 10 December 2015
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No prosze jak ladnie narysowal! Moje dzieciaki (cwaniaki!) upieraja sie, ze to nie to samo. List ma byc pisany, a ze sami pisac nie potrafia, to mama ma to zrobic za nich! :D
ReplyDeleteNie wiedział jak narysować lego wiec napisał. Fakt, ze literki w zlej kolejności, ale czego tu się spodziewać po 3-letnim dziecku :o
Delete