Saturday 21 June 2014


Przedszkole do którego chodzi JJ zorganizowało charytatywny festyn. Kuba już wyglądając rano z okna zauważył wielki dmuchany zamek na terenie przedszkola.
 Tatko nam zachorował, wiec nafaszerowałam go czym się tylko da i jak najprędzej uciekliśmy z domu, żeby nie nałykać się bakterii. Pogoda nam dopisała. Były lody, bouncy castle, banki mydlane, tombola na której JJ wygrał sprężynę, cupcakes i tradycyjny flapjack













JJ: T-shirt - Converse; Spodenki - Zara; Buty - H&M

7 komentarze:

  1. Super atrakcje!
    PS Gdzie dorwalas te spodenki?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Slepa koza ze mnie ;) Nie dojrzalam podpisu na dole...

      Delete
  2. Świetnie wygląda i twn kolor butków. Koniecznie muszę się przejść do h&m

    ReplyDelete
    Replies
    1. W tych trampkach jestem zakochana. Wyjatkowo latwo sie je zaklada i sciaga. Nie trzeba sznurowac i sie meczyc. Kupilismy dla malego converse, ale woli chodzic w tych, wiec converse mial moze ubrane tylko z dwa razy.

      Delete
  3. Lubię takie festyny. Fajne ciuszki, szczególnie trampki :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Te trampki mamy chyba we wszystkich kolorach teczy ;)

      Delete
  4. Swietne zdjęcia :)
    My też lubimy festyny :)

    ReplyDelete