Ćwiczymy już miesiąc. Jako takich rezultatów i zmian po sobie nie widzę, oprócz tego, że znacznie poprawiła mi się kondycja. To dla mnie znak, że wszystkie te moje wypociny i ciężko wynalezione minuty na ćwiczenia nie poszły na marne i jeszcze większa motywacja do dalszego treningu. A to nasza mała papuga, która tez chce ćwiczyć tak jak rodzice. Przedstawiam więc Wam trening w wersji mini ;)
Thursday, 5 June 2014
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Brawo :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
ReplyDeleteBędzie sylwetka na wakacje ;) Brawo :)
ReplyDeleteMam taka nadzieje :)
DeleteSport to zdrowie!!!! Słodki!!!
ReplyDeleteświetne zdjęcia!
ściskam
Wyrośnie z niego strongmen ;)
ReplyDeleteBoziuu on taki słodziaczek angielski ;)) do schrupania ;) ja też ostatnią ćwiczę ale jakoś nie mam mobilizacji większej dlatego też Gratulację za wytrwałość dla Mamy :))
ReplyDeleteDzieki. Zostalam przycisnieta do muru. Wyjdzie mi to tylko na dobre.
Delete