Clumber Park - podobno idealne miejsce na wypoczynek, wycieczki rowerowe i obserwacje przyrody. Wybraliśmy ten park na naukę jazdy na rowerze naszego 2-latka. Ogrody jak już do nich dotarliśmy były faktycznie całkiem ładne, ale przeprawa z parkingu okazała się moim największym koszmarem. Dzień był wyjątkowo ciepły, wiec ludzi było tak dużo, ze musieliśmy zaparkować na jednym z dalszych parkingów. JJ od razu wskoczył na rower i wyjechał na drogę, bo ani chodnika, ani ścieżki rowerowej nie było. A na drodze ruch jak w Rzymie. JJ za żadne skarby z rowerka zejść nie chciał, tylko rozpędzony jeździł wzdłuż samochodów, i co jakiś czas skręcał w kierunku ruchu jadącego w przeciwnym kierunku. Tak się tą przeprawą zestresowałam, że jak dotarliśmy do celu, to cala reszta nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia.
Thursday 12 June 2014
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
brawo dla małego rowerzysty:)
ReplyDeletePrzepiękne miejsce! Oj wiem co to znaczy bunt dwulatka, który uprze się, że będzie robił coś niebezpiecznego...
ReplyDeleteU nas juz sie JJ powoli rozkreca. Masakra!
DeleteFaktycznie piękne miejsce, ale też bym się zestresowała.
ReplyDeletePark sliczny i mlody rowerzysta tez slodki. :)
ReplyDeleteMy na szczescie mieszkamy na takim "zadupiu", ze wszystkie parki w poblizu mamy malutkie, malo uczeszczane i z niewielkimi parkingami. Nie ma wiec niebezpieczenstwa, ze dzieciaki upra sie isc (badz jechac) srodkiem. A Bi narazie jezdzi w kolko pod domem, nie odwazylismy sie zabrac jej na rower do parku. Boje sie, ze po 5 min. straci zainteresowanie i bede musiala jej rowerek niesc. :)
Nasze pobliskie w sumie tez puste, ale nam sie zachcialo na wycieczke jechac :)
DeleteOj, też bym się stresowała, gdyby młody mi przy ulicy śmigał
ReplyDeleteŚliczne zdjęcia...ja też na początku rowerowej przygody się stresowalam...
ReplyDeletenasz ulubiony park ;-) rowerzysta pierwsza klasa :0)
ReplyDeleteJak to Wasz ulubiony park? Myslalam, ze w Polsce mieszkacie.
Delete