Ostatnio Kubus zrobil sie bardzo stanowczy i swietnie porafi juz powiedziec/pokazac co by chcial robic, jesc i gdzie isc. Juz podczs sniadania wskazuje paluszkiem na okno balkonowe i wola "papa". W domu siedziec mu sie nie chce, a zabawki szybko mu sie nudza. Woli za to swieze powietrze, slonko, spiew ptaszkow i przyrode. W weekendy spedzamy na dworze cale dnie i nie ma czasem nawt czasu zeby na cotygodniowe zakupy pojechac. Za to w tygodniu wychodzac z przedszkola Kuba kieruje juz swoje kroki w strone parku, gdzie czeka na niego nowa przygoda. Wystarczy nam kocyk, male przekaski i swiezo skoszona trawka zeby sie swietnie bawic. Gramy wtedy w lapki, spiewamy piosenki z pokazywaniem i cieszymy sie piekna pogoda. Z przedszkola do parku mamy tylko kilka krokow (jego dach widac na ponizszym zdjeciu), wiec jestesmy tam stalymi bywalcami.
Coraz czasciej widzi sie jednak male dzieci z telefonem, czy tabletem w dloni. Rodzice sa dumni, ze ich dzieci potrafia juz obslugiwac takie skomplikowane sprzety. Roczne dzieci maja juz swoje ulubione kreskowki ogladajac je godzinami. Rodzice wreczaja dziecku tableta, lub wlaczaja telewizor - dziecko wpada w trans, a rodzice maja swiety spokoj na pol dnia. Wtedy to sami zasiadaja przed komputerem, telewizorem lub plotkuja z kolezanka przez telefon. Totalnie nie popieram takich metod wychowawczych. Slyszalam juz takie wytlumaczenia jak: kreskowki edukuja, dziecko musi miec kontakt z technika, na tabletach sa gry edukacyjne. Z tym wszystkim sie zgodze, ale wszystkiego trzeba uzywac z glowa. Zreszta dla dziecka nie ma nic piekniejszego jak poznawanie swiata podczas doswiadczenia, a nie sytuacje widziane w telewizji. Nie ma nic lepszego niz zabawy i gry ruchowe z rowiesnikami lub rodzicami zamiast gier na tablecie. Dlatego zamiast wpatrywania sie w prostokaty, wymyslamy zabawy, spiewamy, gramy w pilke, piknikujemy, biegamy po trawce, czytamy...
Oto obrazek ktory niedawno zrobil Kubus. Coraz ladniejsze mu wychodza, prawda?
Outfit:
T-shirt - Ted Baker
Spodenki - Peacocks
Buty - H&M
Zapraszam do mnie na konkurs http://madziazwaw1.blogspot.com/2013/06/konkurs-wygraj-fotoksiazke-ze-swoim.html
ReplyDeletedo wygrania fotoksiążka
piękny obrazek, dziwią mnie troche elektroniczne zabawki w rękach malucha, świat i bez nich jest fascynjący
ReplyDeleteTo prawda, ze wszystkiego trzeba uzywac z glowa.
ReplyDeleteMam dokładnie takie samą opinię na ten temat co ty. Telewizor jest u nas niemal cały czas wyłączony. Bardzo rzadko włączam córce bajki i nawet wtedy oglądam je razem z nią, opowiadając jej, co dzieje się na ekranie. Komputer załączam wieczorem, kiedy idzie spać. Ma na to czas.
ReplyDeleteNo i bardzo dobrze. Podczas ostatniej wizyty w szpitalu byla jedna rodzinka ktora ogladala kreskowki z dzieckiem cala noc. Dodam tylko, ze dziecko wygladalo na okolo 8 miesiecy.
DeleteFantastyczne "Ciacio" :)) A zabawy na zielonej trawce - są po prostu najlepsze :)))
ReplyDeleteMy w domu nie mamy telewizora, nie mamy iPad'ów, iPhone'ów i myślę, że wyjdzie to Hani na dobre. Aczkolwiek mam świadomość, że w dzisiejszych i czekających Hanię czasach, zbytnia izolacja od techniki może też być zgubna...
ReplyDeleteDokladnie. Czasem trzeba dziecko wtajemniczyc, ale z umiarem :)
DeleteAch, jakie piękne zdjęcia :) Pozdrawiam :)
ReplyDeletePrzesłodki z tym ciasteczkiem :)
ReplyDeleteuroczy synek! ;)
ReplyDeletepozdrawiam i zapraszam do siebie :)
http://islandofflove.blogspot.com/
Ale przystojniak!:)
ReplyDeleteZazdroszcze pogody:)
A jaki ładny obrazek!:)
Pozdrawiam i zapraszam do nas:)