Chcialam wam wszystkim oficjalnie przestawic ta slynna dziewczyne Kuby o imieniu Gracey. Mozna by nawet dodac, ze milosc od pierwszego wejrzenia, bo juz podczas pierwszego dnia w przedszkolu glaskali sie po glowkach i dawali caluski. Kubus mial wtedy dopiero 8 miesiecy, wiec o staniu lub chodzeniu nie bylo jeszcze mowy, a ze Gracey jest od niego o kilka miesiecy starsza i bardziej obcykana, wiec to ona zaczela podryw. W przedszkolu od tego czasu na Kube mowia "toy boy", a do domu Gracey go nie wypusci bez poglaskania po glowce i niekonczocej sie ilosci buziaczkow.
A oto ich ostatnie zabawy i zaloty na placu zabaw. Kubus zabral Gracey na mala przejazdzke dookola drabinek i hustawek.
Outfit:
T-shirt - Ted Baker
Spodnie - Next
Buty - Peacocks
Czapka - Szydelkiem wyczarowane
Kurtka - Peacocks
Słodka ta Gracey i ładnie ubrana :)
ReplyDeleteA z Kubusia wyrasta podrywacz pierwsza klasa ;)
No zebys wiedziala. Maly lovelas ;)
DeleteHo ho ale synowa Ci rośnie ;)
ReplyDeleteCos Ty. Pewnie to tylko przelotna milosc.
Delete