Sunday, 10 August 2014

17 komentarze:

  1. U nas jest odwrotnie, nikt Karola nie popychał w tym kierunku, a jednak piłka nożna to jest to... Nie odrywa się od nogi jak to się mówi... Idzie mu naprawdę świetnie...

    ReplyDelete
  2. Rośnie młody piłkarz :) a ten kociak ma zabójcze oczka

    ReplyDelete
    Replies
    1. Rasowy kocurek. Znajomi maja kilka na sprzedaz. Tylko ze jak to na rasowego kotka przystalo, byle czego nie zje.

      Delete
  3. Tatowe podejscie do pilki...hmm.. znam to skads ;)
    U nas podobnie- tata dba o rozwoj Mlodego, cwiczy Go, uczy sztuczek itp ;)

    ReplyDelete
  4. Słodki ten kotek ;) Przepiękny !

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ma na imie Misty. Oczy ma zabujcze, a kolory futerka idealne. Dama nad damy!

      Delete
  5. Moj maz tez marzy, ze nasze dzieci beda graly w pilke nozna, ktora jednak jest tutaj malo popularna... Ja wolalabym jakis balet dla Bi oraz baseball dla Nika. :)

    Piekna kicia!

    ReplyDelete
  6. Piłkarz rośnie ! śliczny kotek moja pewnie już by się nim zajęła :)
    http://swiatamelki.blogspot.com

    ReplyDelete
  7. Wygląda jak prawdziwy piłkarz! Będę mu kibicować :)
    Cudny kociak!

    ReplyDelete
  8. super świetny mały kibic :D no i boski kotek My niestety na razie nie możemy mieć zwierzątka bo Areczek ten młodszy się boi zwierzątek o nie on się nie boi on się PANICZNIE boi

    ReplyDelete
  9. Gdyby JJ został piłkarzem, to na pewno miałby więcej fanek niż David Beckham czy Christiano Ronaldo! Jest mega słodki i śliczny :*

    ReplyDelete
  10. juz wiem po kim JJ odziedziczyl urode <3

    ReplyDelete
    Replies
    1. Caly czas mi sie wydaje, ze to do mnie jest bardziej podobny niz do taty, ale roznie ludzie mowia :)

      Delete
  11. świetny blog i zajefajne foty :) SZACUN
    będę Waszym stałym gościem ♥

    pozdrawiamy

    ReplyDelete
  12. Super zdjęcia, a kotek zabójczy! :) Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  13. Urodę na rozchwytywanego do reklam piłkarza ma na pewno!

    ReplyDelete
  14. Pięknego masz synka :) A z chłopakami już tak jest, że ich do piłki ciągnie :)

    ReplyDelete