Friday, 1 April 2011

Pierwszys kwietnia w tym roku zaczal sie od nabrania naszego szefa. Jak codzien wybralismy sie na poranne spotkanie technikow na ktorym omawiamy wydarzenia i planujemy dzialania. Jeden z administratorow powiedzial szefofi, ze otrzymalismy dzis 6 zazalen odnosnie cial obcych znalezionych w wyprodukowanej przez nas firmie. Szef o malo co zawalu nie dostal. Podczas przerwy zostalam nabrana po raz kolejny podczas gry w pokera (taki nasz zwyczaj na urozmaicenie czasu podczas przerw). Kolega przed przerwa tak poustawial karty, ze ja mialam w reku flush, kolezanka 4 krole, jeden z kolegow 4 asy a drugi royal flush. Wszyscy obstawiali jak szaleni a po wylozeniu kart na stol wszycy wybuchneli gromkim smiechem. Usmialismy sie tez z jednego z managerow, krory zadzwonil do mojego szefa i probowal mu wmowic ze mamy pozar n jednej z hal. Szef jednak nie dal sie nabrac i odlozyl telefon. Po kilku minutach okazalo sie ze pozar nie zostal wymyslony, kiedy uslyszelismy coraz glosniejsze wycie syren nadjezdzajacej strazy pozarnej.

Ps. Zapomnialam dodac, ze nareszcie dostalam oczekiwana od tygodnia podwyzke :)
P.s.1.  Czas na relaks po ciezkim tygodniu.

0 komentarze:

Post a Comment