Saturday, 3 September 2016


Letni wypad do Rabkolandu, to już chyba taka nasza mała tradycja. Wybieramy się tam co roku, i za każdym razem, ze względu na wiek dzieci mogą korzystać z większej ilości atrakcji. Tym razem nawet Gracelyn przejechała się kilkoma karuzelami, choć nie na wszystkie chcieli mnie z nią wpuścić. Zdjęć niestety brak, bo nikomu się nie chciało zrobić, a selfies które zrobiłyśmy sobie telefonem wyszły zamazane. . Whatever. Przynajmniej pierwszą przejażdżkę karuzelą ma już za sobą. 


Widoki na Rabkę z wielkiego koła. 











KOŁO - Ulubiona atrakcja JJ'a. Jak dla mnie katorga cala drogę  Wydawało mi się  ze jakoś mało zabezpieczeń  i jeśli miał by ktoś nadpobudliwe dziecko któremu by coś głupiego do głowy strzeliło  to poleciało by w dol jak kamień. 










4 komentarze: