Maslo maslane, czyli o tym jak poraz kolejny wyladowalismy na izbie przyjec w szpitalu. Tym razem zachorowal Kubus. Zlapal grype jelitowa od chorej Oli i dzis wymiotowal 3 razy i mial smierdzace rozeolnienie. Spodobaly mu sie za to szpitalne zabawki i lampa akwarium zmieniajaca kolory. Chyba mu cos takiego bede musiala wstawic w pokoju. W szpitalu dali nam proszki z mineralami uzupelniajacymi diete i kazali duzo pic. Jak narazie mamy wszystko pod kontrola, a Ola wraca jutro do domu.
Zdrowia dla małego biedactwa. Taka paskudna pora roku, że wszystkich łapie przeziębienie.
ReplyDeleteZapraszam na swojego bloga i Candy z okazji Dnia Kobiet :)
Dużo zdrówka życzę.
ReplyDeleteDużo zdrowia dla Kubusia ;)) biedny malutki
ReplyDeleteDziekuje slicznie. Wlasnie wtulil sie we mnie i usnal pod wplywem goraczki.
DeleteBiedactwo :(
ReplyDelete