Wednesday, 21 October 2015

JESIENNE POSTANOWIENIA



Rodzina i czas spędzony wspólnie to dla nas wszystko. Mimo tego, że praca gra u nas bardzo ważną rolę i nie wyobrażamy sobie życia bez niej, oraz plusów jakie wnosi w nasze życie, to powoli zaczęliśmy zwalniać tempo. Można by powiedzieć, że zadomowiliśmy się w naszym nowym domku na dobre, choć pracy jeszcze co nie miara. Nie chcemy jednak by całe nasze życie krążyło wokół obowiązków domowych i tych związanych z pracą. Przecież one nie zając, więc nie uciekną. Postanowiliśmy więcej czasu spędzać w gronie rodzinnym i mimo, że za oknem zrobiło się już zimniej, to co chwile wymyślamy jakieś wspólne zajęcia. Nowy sezon jesienny wiąże się u nas z nowymi postanowieniami. A co tam. Przecież nie będziemy na to czekać aż do nowego roku. Zaczęliśmy chodzić na basen, by poprawić kondycję, a grafik jesienno - zimowy wypełniamy co nowymi atrakcjami. Jak dla mnie jest to wspaniała pora na craftsy z Kubą, więc ich też nie zabraknie.  Planujemy spotkania ze znajomymi i rodziną, oraz wypady za miasto. Mam nadzieję, że wszystkie wpisane już przeze mnie w kalendarz plany spełnimy w 100%










JJ: Od stóp do głów ubrany w Rebel

Tuesday, 13 October 2015

DZIECIĘCE GADANIE



JJ zaczął sam wybierać sobie rano ubrania, więc aby nie zakłócić jego zapału pozwalamy mu na jego modowe szaleństwa. Kilka dni temu kiedy to ja robiłam makijaż, a pan tata siedział jeszcze pod prysznicem, Kubuś wymknął się do swojego pokoju i sam ubrał od stóp do głów. Dopiero później, kiedy JJ poszedł do ubikacji okazało się, że założył dwie pary majtek. Kiedy zapytaliśmy o powody jego ubioru, Kuba szybko odpowiedział "Nie chcę żeby mi tyłek zmarzł"



Wybraliśmy się w weekend na obiad do restauracji. JJ jest całkiem ucywilizowany, więc nie mamy żadnych zahamowań przed publicznymi wyjściami. Kiedy kelner przyszedł odebrać zamówienie, Kubuś najpierw jak zwykle chciał zamówić deser. To jednak nie przeszło, bo my siedzieliśmy obok niego. Na obiad zamówił sobie więc frytki, pieczywo czosnkowe i fasolkę (English beans). Najpierw zabrał się za jedzenie frytek, a potem pieczywa czosnkowego. Tata namówił go na zjedzenie fasolki, bo od niej się rośnie i nabiera sił. JJ więc na cały regulator stwierdził "Jak będę jadł fasolkę, to będę miał takie długie ręce jak tata, takie długie nogi jak tata i takiego dużego penisa jak tata". Sami nie wiedzieliśmy czy się śmiać, czy zapaść się pod ziemię. 



Wybraliśmy się z Kubą na wycieczkę autobusem. Przed nami siedział jakiś gimnazjalista w średniej długości, kręconych, rudawych włosach, okularach i ciemno granatowym mundurku. Po chwili uczeń nacisnął na dzwonek, powstał i zaczął przygotowywać do wyjścia z autobusu. Chcący wiedzieć dosłownie wszystko JJ spytał dlaczego ten chłopak stoi w autobusie. Już otwierałam usta, żeby zacząć tłumaczyć, że on wysiada na kolejnym przystanku, kiedy zdezorientowany Kuba wypalił "Mamo, a tak właściwie to jest ON czy ONA?". Siedząca obok nas kobieta tylko parsknęła śmiechem i schowała twarz w dłonie. Na moich policzkach pojawiły się rumieńce. Cichutko wyszeptałam mu do ucha, że takich pytań lepiej nie zadawać na głos bo można urazić czyjeś uczucia. Mój 3-latek chyba nie zrozumiał konceptu i tak samo głośno jak poprzednie pytanie zadał kolejne "A dlaczego takimi pytaniami możemy urazić czyjeś uczucia?". Po tym pytaniu usłyszeliśmy kolejne parsknięcie, autobus zatrzymał się na przystanku i uczeń/uczennica wysiadł/a. Kobieta obok odwróciła się do nas i stwierdziła "Sama się zastanawiałam czy to on czy ona. Chyba i to, i to". Kuba odwrócił się w jej stronę i z powagą na twarzy odrzekł "Ja też tak myślę"







JJ: T shirt - Next; Spodnie - Rebel; Buty- Nike


Thursday, 1 October 2015

OSTATKI


Ostatnie już chyba ciepłe dni i ostatnie zdjęcia z naszego poprzedniego domu. Teraz przejeżdżam tylko koło niego w drodze do przedszkola i spoglądam obserwując zmiany jakie nowi właściciele wprowadzają. Jednego dnia pojawiają się firanki w salonie, drugiego łózko piętrowe w pokoju dziecięcym, ale je widać bo w oknie jeszcze firanek brak, trzeciego dnia coś zielonego w łazienkowym oknie. I w sumie myślałam, ze będę bardziej sentymentalna i już po pierwszej nocy zacznę tęsknić za naszym starym domkiem, ale do tej pory to nie nastąpiło. Trochę zgrzytam jednak zębami bo właśnie w naszym starym parku rozpoczęły się prace budowlane i powstanie w nim wielki skate park. No cóż, będziemy dojeżdżać to pięć minut samochodem. 






JJ: Czapka - Rebel; T shirt - Next; Spodnie - Rebel; Buty - Nike