Thursday, 28 May 2015

FASZEROWANE BAKŁAŻANY


SKŁADNIKI

- 1 duża cebula
- 3 bakłażany
- około 300g mięsa mielonego wołowego
- puszka pomidorów posiekanych
- 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
- 1 czerwona papryczka
- 1 paczuszka ryżu metabolicznego
- 3 ząbki czosnku
- suszona lub świeża bazylia
- około 200g potartego sera żółtego (Cheddar)
- oliwa z oliwek
- sól
- pieprz

PRZYGOTOWANIE

Bakłażany przekrajamy na pól, wydrążamy, posypujemy solą i odstawiamy na dwadzieścia minut by pozbyć się z nich goryczy. Po upływie tego czasu przecieramy je papierowym ręczniczkiem. 


Cebulkę pokrojoną w kostkę zeszklić na złoty kolor na oliwie z oliwek i pod koniec smażenia dodać czosnek. Do całości dodać mięso mielone i smażyć do momentu kiedy mięso zmieni kolor na brązowy i znikną wszystkie soki. Do mięsa dodajemy pokrojone pomidory, papryczkę i doprawiamy solą, pieprzem, bazylią i koncentratem pomidorowym. 


Mięso mieszamy z ugotowanym ówcześnie ryżem i gotujemy jeszcze przez chwilę. Całość nakładamy do wydrążonych bakłażanów i układamy w naczyniu żaroodpornym polanym oliwą z oliwek.


Bakłażany posypujemy potartym serem i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do temperatury 180 stopni na 30 minut. 


Podajemy z dowolną sałatką. 

SMACZNEGO!





Wednesday, 20 May 2015

BEZSTRESOWE USYPIANIE DZIECKA


Usypianie dzieci może się okazać jedną z największych zmór rodziców i jedną z technik która jednak opanowana do perfekcji wpływa na jakość rodzinnego życia. Powiem szczerze, że słyszałam już chyba z tysiąc sposobów usypiania począwszy od biegania po domu i kołysania dziecka w wózku, usypiania dziecka przy zapalnym telewizorze, pozwalanie dziecku na wyszalenie się do późnych godzin nocnych żeby się wymęczyło i  około 2 nad ranem padło, spanie z rodzicami do czasu kiedy dziecko samo zrozumie, że tak to nie powinno wyglądać, lulanie w rytm klasycznej muzyki lub kółeczka samochodem po osiedlu. My od początku stwierdziliśmy, że nie mamy zamiaru przechodzić przez piekło i konsekwentnie trzymaliśmy się ustalonych przez nas zasad. Nie jesteśmy ekspertami w dziedzinie wychowania. Nie czytaliśmy tysiąca książek, a skupiliśmy się na jednej poradzie z książki NHS którą dostaliśmy na starcie ciąży. Rada sprawdziła się w 100%  i teraz jesteśmy najszczęśliwszymi i najmniej zestresowanymi rodzicami pod słońcem. 
Cały trik polega na wprowadzeniu w domu odpowiedniej rutyny, którą stosujemy codziennie. Wieczorny rytuał rozpoczynamy od wyciszania. W domu przyciemniamy światła i wyłączamy muzykę. Zamiast aktywnej zabawy preferujemy układanie puzzli lub kolorowanie. Szykujemy ciepłą, relaksacyjną kąpiel przy użyciu Johnsons Baby Bedtime Bath, który wspomaga spokojny sen dziecka. Po kąpieli czytamy wybrane przez Kubusia książki i wypijamy szklankę mleka. Już przed czytaniem umawiamy się, i tłumaczymy że po przeczytaniu trzeba już iść spać bo jest późno. Potem wystarczy że zapewnimy go o tym, że jesteśmy w pokoju obok lub na dole, wycałujemy i wyściskamy na dobranoc i wychodzimy z pokoju. Kładziemy go spać około godziny 19:30, więc resztę wieczoru mamy dla siebie. Kubuś tak przyzwyczaił się do rutyny, że nie stwarza żadnych oporów i z uśmiechem na buźce kładzie się spać wtulony w swojego ulubionego misia.  










Szlafrok - Peacocks
Pościel - KALAMATI
Książki - Ulica czereśniowa - Rotraut Susanne Berner

Sunday, 3 May 2015

MATKA PRACUJĄCA


 Mamusiu, dlaczego musisz chodzić do pracy? Zapytał mnie ostatnio mój trzyletni syn. Zadziwiona pytaniem odpowiedziałam, ze chodzę do pracy żeby zarabiać pieniążki, za które możemy kupować jedzenie, ubranka, zabawki i wiele innych rzeczy. Z jednej strony to prawda, a z drugiej małe białe kłamstwo, bowiem prawdziwej odpowiedzi nie zrozumiał by w pełni. Nie należę bowiem do tych matek które z przymusu chodzą do pracy, a raczej do tych które z własnej woli wstają o 6:00 by cały dzień tyrać jak osioł. Uwielbiam kontakty międzyludzkie i możliwość wykazania się w zawodzie. Uwielbiam wyzwania, projekty, deadline'y. Nie wyobrażam sobie zamkniętego życia bez pracy i możliwości rozwijania się zawodowo. Siedząc z dzieckiem w domu i codziennie wykonując te same czynności pewnie bym oszalała i została jedną z tych zgorzkniałych bab, którym wiecznie nic nie odpowiada i z niczego nie są zadowolone. I faktycznie czasami brakuje mi sił, by to wszystko ogarnąć i dalej ciągnąc. Mam wyrzuty sumienia, że w szafach nie sprzątałam od czasów kamienia łupanego, i że patio przed domem zaczyna miejscowo porastać mech, i że zabawek uzbierało się tak dużo, że niedługo zaczniemy po domu chodzić kanalikami. 
Ale wiem, że na to wszystko znajdzie się odpowiednia pora, i może razem zabierzemy się za wspólne sprzątanie. I tak jak w zeszły wtorek razem umyjemy samochód, a ty z podekscytowania wszystkim w przedszkolu o tym będziesz opowiadał. I razem po pracy podlejemy roślinki w ogrodzie i znów będziemy tworzyć wspaniałe tęcze. A weekend będziemy doceniać bardziej niż inni i całą rodziną wybierzemy się na kolejną wycieczkę, lub obejrzymy piękny film wtuleni w siebie z paczką popcornu w dłoni. 
Kocham Cię nad życie i wiem, że mnie rozumiesz. Bo przecież szczęśliwa mama, to szczęśliwe dziecko. I nie mowie, że całe nasze życie będzie wyglądało podobnie, bo sama nie wiem co przyniesie nam przyszłość. Wiem jednak, że i ty lubisz wyrwać się z domu i spędzić dzień z przyjaciółmi w przedszkolu. Wiem, że sprawia Ci frajdę taplanie się w mące, pieczenie ciasteczek, czy ściganie smoków ukrywających się w ogrodzie. Wiem, że uwielbiasz jeździć na rowerkach z Logan i zabawy wózkami z Madison. Wiem, że Tara wprawia Cię w śmiech swoim grubym głosem, a z Callum skacząc po przedszkolu udajecie Spiderman'y. I nie ma dla mnie nic wspanialszego, niż fakt że świetnie się tam bawisz, zamiast siedzieć w domu przed ekranem telewizora, czy komputera. Cały dzień wypełniony masz kreatywnymi zabawami, na które nie można by sobie pozwolić w domu. I pewnie nudził byś się ze mną niemiłosiernie nie mając przyjaciół i możliwości nawiązywania nowych znajomości. Dlatego razem powinniśmy cieszyć się z dokonanego wyboru i wieżyc, że to ten właściwy. A inni? Niech sobie gadają co chcą.