Wednesday, 31 December 2014

I Dzień Świąt w UK





PORANEK ŚWIĄTECZNY

Świąteczny poranek rozpoczyna się od biegu na dól i sprawdzaniu czy Mikołajowi udało się dotrzeć do naszego domu. Zjedzone ciasteczka, marchewki i pusta szklanka po mleku to znak, że Mikołajowi i Rudolfowi smakowały przygotowane przez nas przysmaki. Podekscytowanie sięga zenitu, kiedy okazuje się, że pod choinką jest masa prezentów. Mniejsze podarki i słodycze Mikołaj zwykle pakuje do pończoch zawieszonych na kominku. 


CRACKERS
Crackers - czyli paczuszki przypominające wielkie cukierki. Otwiera się je pod koniec obiadu poprzez pociągnięcie końców. W środku znajdują się symboliczne niespodzianki (typu pilniczek do paznokci, spinki, centymetr krawiecki itp.), papierowe korony i niezbyt śmieszne dowcipy. 


ŚWIĄTECZNY OBIAD
Tradycyjny świąteczny obiad to indyk, zapiekane ziemniaczki, pietruszki w miodzie, gotowane brukselki i wiele innych warzyw. Do tego podawany jest pyszny sos i żurawina. Jako dodatek serwuje się również pigs in blankets, czyli parówki zawinięte w bekon. Ostatnimi czasy serwuje się również inne rodzaje mięs, które tradycyjnie zapieka się w piekarniku. Na deser serwowany jest christmas pudding, który robiony jest z migdałami i suszonymi owocami, a podawany jest z sosem na bazie brandy, który ostentacyjnie podpala się podczas serwowania deseru. Bardzo popularnym deserem podawanym w święta jest również fruit trifle.



KARTKI ŚWIĄTECZNE
Co roku do wypisania ma się ich setki. Dostaje się je od każdego, więc każdemu trzeba także jedną ofiarować. A że kominka czy komody nie starcza by je wszystkie ustawić, to w UK rozwiesza się je dosłownie wszędzie. Teściowa ma je na schodach na lustrach, obrazach, wiszą jak pranie na sznurkach i gdzie się tylko da. Zwykle dostaje się listę z przedszkola/szkoły z imionami dzieci i nauczycielek, tak aby każdy bez problemu mógł sobie życzyć wszystkiego dobrego na święta. . U Kuby w grupie jest 35 dzieci i 8 przedszkolanek, więc sobie możecie wyobrazić ile mieliśmy wypisywania. Do tego trzeba wysłać kartki dla rodziny, znajomych z pracy i sąsiadów. Niektórzy lubią podarować je również listonoszowi, śmieciarzowi czy panu rozwożącemu mleko. 


A to renifer w wersji JJ'a.


Monday, 22 December 2014

Christmas market


W weekend wybraliśmy się na ostatnią porcję zakupów przedświątecznych i przy okazji odwiedziliśmy centrum miasta, które zostało przyozdobione na święta. Na środku rynku stoi ogromna choinka, a koło niej mamy ogromne lodowisko, na którym JJ chciał spróbować swoich sił. W okół stoi mnóstwo straganów w stylu Wiktoriańskim, w których można znaleźć wspaniałe, ręcznie robione ozdoby, pachnące wieńce, grzane wino oraz inne napoje rozgrzewające. W powietrzu unosi się zapach prażonych orzeszków, pieczonych kiełbasek, pomarańczy i cynamonu. Z głośników sączą się świąteczne piosenki, które zagłuszane są śmiechem dzieci i radosnymi rozmowami. Do całości brakuje jedynie śniegu, bo ten który widać na zdjęciach jest artificial. 














Sunday, 21 December 2014

Dekoracje choinkowe z masy solnej





Wyroby z masy solnej wykonywaliśmy z Kubą po raz pierwszy. Mimo tego, że nie wyszły idealnie, to zabawę mieliśmy przednią. Pierwszego dnia wycinaliśmy i piekliśmy ozdoby, a drugiego ozdabialiśmy i nadziewaliśmy je na czerwone sznureczki. Ja wzięłam się za wyrabianie Mikołajków, bo anioły to jak dla mnie wyższa szkoła jazdy, a JJ wykrawał kształty swoimi wycinakami do ciasteczek. Nie wiem dokładnie jak takie wyroby mają wyglądać po upieczeniu, ale nasze do złudzenia przypominały pierniczki, więc JJ o mały włos sobie na nich zębów nie połamał jak ukradkiem chciał jedną gwiazdkę spałaszować. Dokładnie wiem po kim JJ ma takie zachowanie, bo potem przyszedł pan tata, który chciał zrobić dokładnie to samo. Gdyby nie ja, to miała bym chyba bezzębną rodzinkę. 
Do samego dekorowania ozdób przyłączył się nawet tatuś, który takie zabawy odbiera strasznie  poważnie. Ale się uśmiałam, kiedy przejął się ciemnymi kleksami jakie JJ przez przypadek zostawił na skończonych już przez nas dekoracjach. Takich rodzinnie spędzonych chwil nie da się zastąpić niczym wspanialszym. 

SKŁADNIKI NA MASĘ SOLNĄ:
- 250 ml wody
- szklanka soli
- szklanka maki

PRZYGOTOWANIE:
Do miski wlewamy wodę, dodajemy sól, mąkę i mieszamy do uzyskania jednolitej masy. W razie gdyby masa okazała się zbyt rzadka, to dodajemy do niej trochę soli i mąki. Ja dodałam trochę mąki ziemniaczanej i przepis tez się udał. Powykrawane już przez nas ozdoby układamy na papier do pieczenia i pieczemy około godziny w piekarniku rozgrzanym do temperatury 180 stopni. Wypieczone ozdoby odstawiamy do wystudzenia. Malujemy farbami akwarelowymi. 








Friday, 19 December 2014

Mikołajki w przedszkolu



Dziś w przedszkolu odbyły się Mikołajki. W Polsce tego dnia organizowane są pewnie jasełka, na których odgrywane są sceny z Betlejemskiej szopki. W UK ze względu na różnorodność kultur, religii i poprawność Anglików wolą postawić na coś, w co wierzy każdy - Mikołaja. Cała impreza rozpoczęła się wspólnym występem dzieci, które śpiewały piosenki świąteczne. Potem zorganizowane były zabawy takie jak kolorowanie zimowych obrazków, prace plastyczne z udziałem waty, cekinów i czego tam popadnie, oraz wyroby z modeliny. Po zabawach panie przedszkolanki przygotowały bufet składający się z kanapek, sausage rolls, pigs in blankets, mince pies itd. Na samym końcu przyszła osoba, na którą wszyscy czekali - Święty Mikołaj. Kuba z książeczki którą od niego dostał cieszył się tak bardzo, jak by kto na 100 koni posadził. Pewnie jeszcze przez długi czas będzie wspominał ten dzień.