Friday, 28 December 2012

Winter competition

Can you please avote for my two little munchkins? All you have to do is:
- go to this facebook page http://www.facebook.com/media/set/?set=a.582232068469460.152500.114291948596810&type=1
- like photos
- like agawphotography Facebook page
It's that simple. I would really appreciate it!



Wednesday, 26 December 2012

Konkurs zimowy


Kochani jedna z blogowiczek zorganizowala wspanialy konkurs, w ktorym glowna nagroda jest zimowa sesja zdjeciowa. Do konkursu zglosilam sie z dwoma zdjeciami, ale w konkursie startuje tylko jedno z nich. Jesli wygram, nagrode chcialam w prezencie oddac mojej siostrze i jej cudownej coreczce. Malenswo mialo by okazje uwiecznienia swojej pierwszej zimy. Jesli chcecie zaglosowac, to zapraszam na ich stronke. Glosowac moga jedynie osoby, ktore polubia Facebookowa strone agawphotography. Zdjecia robia bajeczne, wiec serdecznie was wszystkich zapraszam!






Friday, 21 December 2012

Piatek

Prawie caly dzisiejszy dzien spedzilysmy z mama na dekorowaniu I sprzataniu domu, a tu konca nie widac. Zrobilysmy tez dwa stroiki. Mama w zloto-zielonej kolorystyce na glowne drzwi, a ja zloto-czerwony nad kominek. Mamy tu takiego sasiada gorala, ktory nam domu pilnuje i zlodziei juz dwukrotnie odstraszyl. Poza tym zawsze w czyms pomoze i ze swojej wlasnej inicjatywy tak nam wlasnie wczoraj choinke przywiozl. Ladnie podziekowalismy, zaplacilismy, ale w domu stawiac jej nie bedziemy. Mama woli inny gatunek choinki, wiec ta ustroimy przed domem a jutro z rana pojedzieny wybrac jakas ladna. Jutro przylatuje moj maz, wiec tata, babcia i dziadek pojada go odebrac z lotniska i przyjada do nas na wspolne strojenie choinki.









Wednesday, 19 December 2012

U przyjaciolki

Pojechalismy dzis w odwiedzinki do mojej najstarszej przyjaciolki. Pisze najstarszej ze wzdledu na to, ze bylysmy besties juz od czasow przedszkolnych! Wykanczaja wlasnie z mezem swoj nowy dom, wiec chcieli zebym sobie zobaczyla postepy. Wszystko jest jeszcze w trakcie wylanczania a gladzie maja zrobione narazie tylko na gorze. Kuba i M. Bawili sie tak jak by znali sie od zawsze.









Silesia i pakowanie ostatnich prezentow

Od poniedzialku jestesmy na Slasku, a w gory mamy zamiar wracac w czwartek. Musimy miec czas zeby przygotowac wszystko do Swiat. Uwielbiam te nasze wspolne gotowanie swiatecznych potraw, czy tez strojenie choinki. Jak narazie odwiedzamy dziadkow i przyjaciol mieszkajacych na slasku wiec nie ma na nic czasu. Mam do spakowania ostatnie dwa prezenty ktore dokupilam dzisiaj. Dziadek uwielbia folklor. Sam tez gra na harmonijce ustnej i skrzypcach. Interesuje sie muzyka z roznych krajow, wiec pod choinke dostanie cd z muzyka irlandzka I boomboxa, zeby mial na czym odsluchac. Moj dziadzio jest jeszcze na etapie kaset magnetofonowych i kaset video... :) trzeba go bylo skromnie wprowadzic w oXXI wiek. Mam nadzieje, ze prezent przypadnie mu do gustu. Dla babci z gor mam piekne drewniane pudelko na herbate. Sama bym takie chciala dostac :p





Monday, 17 December 2012

Przylot do Polski

Juz jestesmy w naszym przytulnym domku w gorach. Kubie po raz kolejny lot bardzo sie podobal. Podziwial widoki za oknem, raczkowl po samolocie i podgladal inne dzieciaki. Siedzielismy obok przesympatycznego 3-latka Sebastianka i jego tatusia, ktory mial obsesje na punkcie smieci. Smialismy sie praktycznie caly lot. Kubus na widok babci, dziadzia i Szymona nie mogl opanowac usmiechu. Mimo tego, ze nie widzial ich dosc dlugo to poznal od razu.





Friday, 14 December 2012

Zabawa w zlobku


Pierwsza reakcja Kuby na zlobek to placz w nieboglosy, bo pani przedszkolanka go wziela na rece, tyle nowych dzieci, matek, jakies nowe miejsce - co to ma byc?! Wzielam go wiec pani przedszkolance, usadzilam na dywanie kolo dzieciaczka i zaczelismy sie ladnie bawic. Byl tam taki jeden rozrabiaka, ktory chcial Kube po glowie bic. Za to z jedna roczna dziewczynka zaprzyjaznili sie na tyle, ze zaczeli sie calowac. Oswiadczam wiec  wszystkim dumnie - Kubus ma juz pierwsza dziewczyne! 

A to zdjecia zrobione po powrocie.





Kto by pomyslal, ze w wieku 8 miesiecy bedzie juz myslal o podrywaniu dziewczyn....




Zlobek


Idziemy dzis zlozyc podanie o miejsce w zlobku i pobawic sie troche z dziecmi. W piatki w zlobku organizowane sa darmowe zabawe dla wszystkich zainteresowanych, wiec uwazam ze jest to wspanialy sposob na zaznajomienie sie z przedszkolankami, nowym miejscem i innymi dzieciakami tam uczeszczajacymi. Moze Kubus rozpocznie dzis nowe przyjaznie ;)



Thursday, 13 December 2012

Perypetie dentystyczne

Dzisiejszy dzien byl troszke poprzestawiany. Tatus do pracy szedl dopiero na 14:00 i wroci o 22:00. Tescie opiekowali sie dzis Kuba, kiedy to ja poszlam do dentysty. Tu w Anglii upowazniona jestem do rocznej, darmowej opieki dentystycznej, wiec czemu by nie skorzystac. W dziecinstwie bylam dosc chorowita i jeden z lekarzy przepisal mi lek, ktory totalnie zniszczyl mi dwa przednie zeby. Przez jakis czas chodzilam z brazawymi plamami, wygladajacymi jak brudne zeby, az do czasu kiedy to stalam sie wystarczajaco dorosla na ich wybielenie. Juz nie pamietam ile mialam wtedy lat, ale pamietam ze przez te zeby przechodzilam pieklo w szkole. Dzieci w wieku szkolnym potrafia byc bardzo bezwgledne. Dentysta, ktory pokrywal brazowe plamy chyba nie zalozyl okularow i nie pokryl dokladnie calosci, wiec zostala jeszcze ciutenka plamka na lewym gornym zebie. Niby malo widoczna, ale mi przeszkadzala bo wygladalo to jak bym miala cos na zebie. Poszlam wiec dzis poprawic moje biedne spartaczone zeby i nareszcie jestem zadowolona z rezultatu. Zaluje tylko, ze nie zrobilam zdjec przed i po. 


Kuba bawil sie dzis z kuzynka a jak wrocilam to mial czerwony policzek. Myslalam, ze mu to zejdzie ale do teraz jest tak jakby rozpalony. Tesnie nic nie wspominali, ze sie uderzyl, wiec nie mam pojecia co to moze byc. Zobaczymy jutro. 



Piec perelek mojego malenstwa. Dbamy o te malenstwa i myjemy dwa razy dziennie. 


A tu Kubie spodobala sie skarpeta zawieszona na kominku. 
Pewnie mysli, ze mama ukryla tam prezenty.



Kubus po kapieli relaksuje sie z mamusia na kanapie. 






Wednesday, 12 December 2012

Wizyta w pracy

Bylismy dzisiaj caly dzien poza domem. Wybralismy sie z Kubusiem odwiedzic znajomych w pracy. Wszyscy za nim strasznie przepadaja, wiec zamiast pracowac zorganizowali zabawy na podlodze. Mialam ubaw po pachy. Kuba czarowal wszystkich swoim usmiechem i popisywal sie zdolnosciami klaskania w rytm piosenko-rymowanki "Kosi,kosi lapki". Przedluzylam sobie urlop macierzynski do polowy marca. Uzbieralo sie w sumie tego 13 i pol miesiaca. Ciagle malo ale przynajmniej spedze z Kuba pierwsze urodziny.